To niezwykłe, jak mylne można mieć wrażenie, sięgając po jakąś książkę. „Trik” reklamowany jest jako „powieść pełna niezwykłego humoru i magii”, co, jak się okazało, jest ogromnym uproszczeniem. To jak powiedzenie, że istnieją jedynie kolory tęczy; kilka podstawowych barw, na które człowiek zwraca uwagę… czego nie da się nazwać prawdą. Tak, „Trik” jest pełen humoru. Tak, „Trik jest pełen magii. To jednak nie wszystko, co oferuje czytelnikom Emanuel Bergmann.
Nastoletni Mosze Goldenhirsche pragnie zmiany. Nie jest w stanie dłużej żyć z ojcem rabinem, który po śmierci matki Moszego stał się bardziej brutalny i nieprzystępny. Chłopiec wierzy, że gdzieś na świecie czeka go lepsze życie, dlatego gdy tylko trafia się okazja, ucieka. Nie wie jednak, że historia będzie działa się na jego oczach. W XX-wiecznym świecie życie młodego Żyda nie jest proste, zwłaszcza gdy Hitler dochodzi do władzy…
W XXI wieku w Nowym Jorku żyje Max, który pomimo swojego wieku wciąż wierzy w magię. Gdy jego rodzice oznajmiają mu, że chcą wziąć rozwód, chłopiec już ma gotowy plan. Nastolatek decyduje się za wszelką cenę znaleźć Wielkiego Zabbatiniego, perskiego księcia, który w przeszłości był niezwykłym mentalistą. Max wierzy, że miłosne zaklęcie czarodzieja pomoże na nowo zejść się jego rodzicom.
„Trik” to opowieść splatająca ze sobą losy dwóch postaci – Mosze oraz Maxa, którzy, choć żyją w innych czasach, mają ze sobą wiele wspólnego, co jednak czytelnik odkrywa dopiero po pewnym czasie. Początkowo myślałam, że „Trik” będzie lekką i przyjemną opowieścią o chłopcu, który pragnie pomocy czarodzieja w sytuacji, w jakiej się znalazł. Szybko okazuje się jednak, że tematem głównym książki jest coś innego. Opowieść o Maksie jest jedynie dodatkiem, urozmaiceniem, które sprawia, że powieść jest bardziej przystępna i lekka w odbiorze. To historia Mosze jest najważniejsza – to, co przeżył on nie tylko przed wojną, lecz również po niej. Jego droga od młodego, żydowskiego chłopca przez dorosłego mężczyznę, odnoszącego międzynarodowego sukcesy do starca, którego zżera od środka poczucie winy. Bergmann wbrew pozorom nie stworzył powieści dla młodych czytelników. To opowieść o walce człowieka z systemem, w której na przestrzeni lat wielu poległo.Tym, co w tej książce najbardziej zachwyca jest jej konstrukcja. „Trik” to genialne połączenie postaci, wątków i motywów. Czytelnik od samego początku równolegle śledzi dwie historie – Mosze i Maksa – które w pewnym momencie zaczynają się ze sobą zazębiać. Autor w ciekawy sposób łączy elementy, które nie powinny do siebie pasować. Opowieść o chłopcu, chcącym uratować swoją rodzinę łączy z historią mężczyzny, który doświadczył wiele. Sielską aurę współczesnego Nowego Jorku splata z budzącą strach wizją przedwojennych Niemiec czy funkcjonujących podczas II wojny światowej obozów koncentracyjnych. To połączenie mogło się nie udać. Bergmann jednak w mistrzowski sposób sprawia, że powieść ta nie ma zbyt ciężkiego charakteru. Udało mu się zachować odpowiednie proporcje pomiędzy humorem a powagą; dystansem a zagłębieniem się w dany problem. To umiejętność pisarska, której nie potrafi wielu.
„Trik” zaskakuje. Nie jest tym, czego się czytelnik spodziewał, aczkolwiek nie zawodzi. Przed lekturą warto jednak mieć na uwadze, że to nie opowieść o magii w popularnym tego słowa znaczeniu. Choć Wielki Zabbatini prezentuje sztuczki, są one niczym więcej niż zwykłymi iluzjami. Magia prezentowana przez Emanuela Bergmanna przejawia się w wartościach, które powieść przekazuje, a także w opowieści, pozostającej w sercach czytelników na długi czas.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z redakcją Sztukater ♥
Autor: Emanuel Bergmann
Tytuł oryginalny: Der Trick
Tytuł polski: Trik
Tłumaczenie: Ryszard Wojnakowski
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 10 sierpnia 2021
Moja ocena: 8/10
Lubię takie książki. Akurat dziś z Rebisu recenzowałem książkę biblioteczną. Pozdrawiam serdecznie, miłej nocy i tygodnia :) Ja będę miał aktywny dosyć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! Może kiedyś uda ci się po nią sięgnąć i spodoba ci się równie mocno, jak mi :D
UsuńU mnie również zapowiada się dość aktywny tydzień :)
Życzę powodzonka i dużo energii na najbliższe dni!
Mnie jakoś nie kusi.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńCudowna książka. Nie spodziewałam się, że aż tak bardzo przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Podeszłam nieufnie, ale Trik okazał się naprawdę niezwykłą pozycją :)
UsuńWydaje mi się, że to ciekawa książka. Lubię zaglądać w świat magiczności i cudowności.
OdpowiedzUsuńSkoro tak, zachęcam żebyś po nią sięgnęła! :) Warto jednak pamiętać, że na książka nie opiera się jedynie na tej cudowności. Mnie to zaskoczyło, jednak finalnie również ogromnie się spodobało :D
UsuńBrzmi całkiem ciekawie, dość oryginalnie ;)
OdpowiedzUsuńJest to zdecydowanie bardzo oryginalny tytuł :)
UsuńNie słyszałam o tej książce. Na razie mam co prawda inne plany czytelnicze, ale może w przyszłości po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńJeśli będzie okazja, polecam z całego serca ♥
UsuńAle ogólnie wydaje mi się, że mimo wszystko jest to dość mało znany tytuł, czego bardzo żałuję :/
Widzę, że niepotrzebnie zrezygnowałam z lektury tej książki. ...
OdpowiedzUsuńMimo Twojej notki raczej nie mam w planach sięgnięcia po tą książkę - to raczej nie mój typ literatury.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy polubiłabym się z tą historią, ale jeśli pojawi się okazja, to jestem gotowa się przekonać :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo intrygującą książką, ale mnie zawsze niepokoi, gdy poważniejsze - jak się okazuje - lektury, promowane są jako "lekkie".
OdpowiedzUsuńDobrze, że autorowi udało się zachować odpowiednie proporcje pomiędzy humorem a powagą; dystansem a zagłębieniem się w dany problem. To się naprawdę ceni.
OdpowiedzUsuńJak na razie nie ciągnie mnie do tej książki. Więc sobie ją odpuszczę - przynajmniej jak na razie.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe - takie połączenie w czasie
OdpowiedzUsuń