Pełne magii opowieści tworzone są zazwyczaj w uniwersach, których autorzy pokazują, że magia faktycznie istnieje. Niektóre historie jednak nie potrzebują tego typu rzeczywistości, by faktycznie być magiczną. Najkrótsza noc Mirosławy Karety jest opowieścią która zabiera czytelników w niezwykłą, pełną tajemnic podróż, autorka jednak nie stara się stworzyć świata pełnego magii. Kareta pokazuje, że dziwny, pierwotny świat otaczający czytelnika często jest pełen sekretów, a także przepełniony magią.
Gdy kilka rodzin, grupa uczniów, kilkunastu rencistów, dwie przyjaciółki oraz dwie pary udają się na spływ kajakowy, nie spodziewają się, jak mocno splotą się ich losy. Pełne słowiańskiej magii okolice Kaszub skrywają wiele tajemnic. Kajakowicze muszą uzbroić się w cierpliwość, zebrać wszystkie siły, jakie posiadają i stawić czoło otaczającej ich rzeczywistości.
Mirosława Kareta stworzyła opowieść, której bohaterowie są równoważni. Autorka operuje wieloma różnymi postaciami, z tym że żaden z bohaterów bądź żadna z grup, biorących udział w spływie nie jest ważniejsza. Każdy z kajakowiczów wnosi coś do historii. Sięgając po Najkrótszą noc można mieć ogromne wątpliwości co do ilości postaci, których losy Kareta zdecydowała się przedstawić. Szybko jednak okazuje się, że autorka niezwykle umiejętnie przedstawia ich historie, a także splata je ze sobą. Nie można powiedzieć, że którakolwiek z grup została wyróżniona. Każdej została poświęcona taka sama ilość czasu, dzięki czemu czytelnik może poznać w równej mierze wszystkich kajakowiczów.
Bohaterowie Najkrótszej nocy to postaci niezwykle doświadczone, a także skrywające wiele tajemnic. Gdy podczas kolejnych postoi podczas spływu konkretne grupy natykają się na siebie i poznają się lepiej, na jaw wychodzi wiele sekretów przeszłości. Mirosława Kareta podjęła się ryzykownego zadania – zdecydowała się na przedstawienie losów różnorodnych grup, z których każda borykała się z własnymi problemami. Czytelnik poznaje z pozoru idealne rodziny, w tym Magdę i Sławka, w których małżeństwie jednak wiele się zmieniło przez ostanie lata. Może również towarzyszyć Adzie i Irminie w podróży, która jest dla dziewczyn nie tyle przyjemnością, co ucieczką od osaczającej je nieprzyjemnej rzeczywistości. W spływie bierze również udział grupa młodzieży z księdzem o dziwnych doświadczeniach w przeszłości na czele, którego prawą ręką jest student Małgośka, zastawiający się czy nie pójść drogą duchownego. Nie można zapomnieć o sympatycznych seniorach, a także dwóch parach, z których jedna związana jest ze sobą toksyczną relacją. Małgorzacie Karecie udało się niezwykle zręcznie spleść losy tych bohaterów. Choć różnią sią oni ogromnie, podczas czytania nie wyczuwa się zgrzytów. Wykorzystując niezwykły, magiczny i nieco mroczny, klimat Kaszub, autorce udało się stworzyć opowieść pełną harmonii i oryginalną, którą czyta się z ogromną przyjemnością.
Najkrótsza noc nie jest powieścią dla każdego. Mirosława Kareta stworzyła opowieść, przez którą czytelnik powoli płynie, tak jak bohaterowie powieści powoli zmierzają ku celowi spływu kajakowego. Pierwsze sto stron to spokojna opowieść o uczestnikach wyprawy; odbiorcy dowiadują się, kim są bohaterowie, poznają ich wady i zalety. Z każdym kolejnym przepłyniętym odcinkiem akcja powoli nabiera dynamiki, autorka stopniowo buduje napięcie, coraz bardziej angażując czytelnika w wykreowany świat. Do samego końca jednak czuć pewnego rodzaju spokój, który jednym może wydać się magiczny, innych zirytować.
Nie można powiedzieć jednak, że jest to książka nudna. Najkrótsza noc to opowieść oryginalna. Długo zastanawiałam się, czy potrafię wskazać powieść podobną do niej i wydaje mi się, że na tę chwilę nie jestem w stanie. Tym, co zdecydowanie wyróżnia książkę z pośród innych z tego gatunku jest świat przedstawiony. Autorka niesamowicie rzeczywistość otaczającą bohaterów. Słowami tworzy niesamowitą, chwilami wręcz surrealistyczną rzeczywistość, w której świat realny splata się z rzeczywistością znaną z dawnych pogańskich podań. Wśród drzew i krzewów, pagórków i lasów kryją się niesamowite przestrzenie oraz postaci, które chcą by o nich pamiętano.
O Najkrótszej nocy można by opowiadać bez końca, autorka przygotowała bowiem czytelnikom niezwykłą podróż, po odbyciu której, długo nie można o niej zapomnieć. Najnowsza powieść Mirosławy Karety to prawdziwa uczta literacka, która oferuje czytelnikom niesamowite doświadczenia; to połączenie niezwykle ciekawie skonstruowanych bohaterów z klimatyczną rzeczywistością i niebanalną fabułą. Wszystko zaś zostało ubrane w piękne słowa. Jeśli lubicie tego typu opowieści, nie wahajcie się. Najkrótsza noc zdecydowanie jest książką, po którą warto sięgnąć!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu MANDO! ♥
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 16 czerwca 2021
Moja ocena: 7/10
Tytuł zapisuję, wciągnęła mnie - nie powiem - recenzja. Spodobało mi się to, jak piszesz o tej książce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, a niektóre zakątki Kaszub są piękne, kojarzą mi się z wakacjami. :)
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł, bardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja, będę miała tę książkę na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie oryginalność tego tytułu, o której napisałaś w swojej recenzji. Korzystając z okazji, chciałabym podziękować za odwiedziny na moim blogu. Również zaobserwowałam Twojego bloga i będę do Ciebie zaglądać. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo intrygująco. Tytuł zanotowałam, żeby mi nie umknął :)
OdpowiedzUsuńLubię takie oryginalne książki. Po Twojej recenzji mam ochotę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńPo tej recenzji mam ochotę na podróż z tą książką.
OdpowiedzUsuńFabuła i motywy słowiańskie zachęcają.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego tytułu, ale mam wielką ochotę go poznać. Zapisuję sobie tytuł, koniecznie :) Wspaniała recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ja nie zdecyduję się na tę książkę, ale na pewno znajdzie się ktoś, komu będę mogła o niej wspomnieć 😉
OdpowiedzUsuńNa początku pomyślałam sobie, że to niekoniecznie coś dla mnie. Ale teraz myślę, że dam szansę tej książce jak wpadnie mi w ręce, bo może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńbrzmi całkiem zachęcająco ;) wezmę ją pod uwagę podczas wybierania kolejnej lektury :)
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że się skusisz :)
UsuńPierwsze słyszę o tej książce u Ciebie. Dzięki
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie ostatni. Warto by o niej mówiono! :D
UsuńWszyscy polecają książki Karety, i ja mam jej powieści w planach ;)
OdpowiedzUsuńTo może być coś dla mnie :) Polecam ostatnio przeczytaną "Panią siedmiu bram". To połączenie fantastyki i rzeczywistości z drobnymi elementami grozy :) Bardzo przyjemni się czyta, ponieważ książka jest niesamowicie wciągająca :)
OdpowiedzUsuń