maja 02, 2020

Wataha *Sezon 2*

Wiele razy spotkałam się z opinią, że ktoś nie czyta książek polskich autorów, bo są one gorsze niż te pochodzące z zagranicy. Jak jednak sytuacja wygląda w przypadku polskich seriali? Czy ludzie podobnie podchodzą do tego tematu? Przyznam szczerze, że ja tak podchodziłam. Mimo iż nie lubię tego typu zachowania w stosunku do książek, sama niejednokrotnie przyłapywałam się na ignoranckim podejściu do polskich produkcji filmowych. Zmieniło się to dosłownie kilka dni temu, kiedy zdecydowałam się na wykupienie HBO GO, a moi rodzice zaczęli oglądać Watahę...


 *UWAGA! AKAPIT ZAWIERA NIELICZNE SPOILERY Z 1 SEZONU*
Wiktor Rebrow zmuszony jest do ukrywania się w małej chatce na pograniczu Polski i Ukrainy. Po tragicznych wydarzeniach sprzed kilku lat mężczyzna całkowicie stracił nadzieję na rehabilitację swojego imienia i jedyną liczącą się dla niego rzeczą jest przetrwanie... do czasu gdy w jego domu w lesie pojawia się tajemnicza Ukrainka z dzieckiem, a bliska przyjaciółka znika. Z pomocą starych znajomych, Wiktor próbuje odnaleźć Martę. Mężczyzna nie wie jednak, że z każdą chwilą wplątuje się w coraz większe kłopoty.
*KONIEC SPOILERÓW*


Watahę można by określić wieloma przymiotnikami, lecz na pewno nie słowem "pospolity". Fabuła od pierwszego odcinka intryguje odbiorców, nie pozwalając im odejść od ekranu. Mroczny klimat przyciąga - jednocześnie wzburza i zachwyca. Zachwyca swoją złożonością, niesamowicie dopracowaną warstwą fabularną, genialnie skonstruowanym wątkiem kryminalny, a także złożonością charakterów postaci. Wzburzają zaś poruszane problemy, o których nie słyszy się na co dzień; problemy takie jak handel ludźmi, korupcja czy przerzut narkotyków przez granicę.

Żaden z bohaterów nie został wykreowany na postać pozytywną, idealną, nawet Wiktor Rebrow (Leszek Lichota) czy ogrywająca znaczącą rolę w historii prokurator Iga Dobosz (Aleksandra Popławska). Każda z postaci popełniała błędy, miała wady i słabe strony, dzięki czemu wszystkie były realne. Odbiorca, mogąc zobaczyć słabości bohatera, mógł z łatwością utożsamić się z nim, a także zastanowić, co sam zrobiłby, gdyby znalazł się w tożsamej sytuacji. Nie bez znaczenia jest także dobór aktorów do konkretnych ról. Od żadnego nie czuć było ani odrobiny fałszu. Wszyscy z niezwykłym zaangażowaniem odegrali swoje role, co zaowocowało pozytywnym odbiorem serialu przez wielu odbiorców oraz w dużym stopniu wpłynęło na zaangażowanie emocjonalne widzów w przedstawioną historię.


Jednakże Wataha jest nie tylko historią Wiktora Rebrowa, to także obraz pracy Staży Granicznej - osób, które codziennie muszą stawić czoło wielu niebezpiecznym sytuacjom.Strażnicy nocą przemierzają lasy w poszukiwaniu emigrantów z zagranicy czy kryminalistów, mających nadzieję, że nikt ich tam nie znajdzie. Obraz ten wzbudza respekt wobec strażników, bowiem uświadamia jak niebezpieczna jest ich praca... i jak bardzo przez ludzi niedoceniana.

Wataha to serial dla miłośników niesamowicie dopieszczonych, pod każdym względem, thrillerów z dużą domieszką kryminału i sensacji, którzy od produkcji oczekują czegoś więcej niż jedynie dobrej rozrywki. Na sukces Watahy składa się nie tylko niesamowicie absorbujący, niebanalny i poruszający istotne problemy scenariusz z ciekawie wykreowanymi, charakterystycznymi postaciami, ale także genialnie dobrani aktorzy oraz klimat, tworzony przez przedstawioną scenerię Bieszczad. Co tu więcej mówić, to po prostu KAWAŁ NIEZWYKLE DOBREGO POLSKIEGO KINA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Chwila kultury , Blogger