Miasteczko Hawkins wydawało się spokojnym miejscem do czasu, gdy w tajemniczych okolicznościach zaginął młody chłopiec. Sprawa szybko się wyjaśnia, jednak matka chłopca jest pewna, że nie wygląda to tak, jak to przedstawiają władze stanowe. Choć ludzie uważają ją za obłąkaną, ta upiera się, że rozmawia ze swoim synem poprzez światełka. Co tak naprawdę dzieje się w Hawkins? Gdzie podział się Will? I kim jest tajemnicza dziewczyna, która pojawiła się w miasteczku dzień po zniknięciu chłopca?
Serial Stranger things wywołuje nie małe emocje. Do ostatniej sekundy odbiorcom towarzyszy napięcie. Każda kolejna minuta przynosi ze sobą dziwne zwroty akcji. Połączenie horroru z filmem science fiction i fantasy okazało się strzałem w dziesiątkę. Mroczny klimat filmu nie daje o sobie zapomnieć długo po wygaśnięciu ekranu laptopa.

Otwarte zakończenie jak najbardziej na plus! Pozostawia ono w nas uczucie niepokoju i jednocześnie ogromny niedosyt. Jest także idealną zapowiedzią drugiego sezonu.
Jeśli chodzi o grę aktorską - aktorzy spisali się bardzo dobrze. Główne role należały do kilkunastoletnich osób, którym udało się odegrać je bardzo profesjonalnie. Najbardziej zachwycająca była Millie Bobby Brown jako Eleven (w polskiej wersji Jedenastka). Zagranie chłodnej, skrzywdzonej przez los i zamkniętej w sobie dziewczynki mogło być dość trudnym zadaniem. Millie poradziła sobie z nim doskonale.
Czym jest ten serial? Stranger things to produkcja budząca w nas poczucie strachu i zagrożenia. Sprawia ona, że naszym wnętrzu budzi się lęk, którego długo nie możemy się pozbyć. To wielowątkowa historia dopieszczona w najmniejszych szczegółach. Jest to majstersztyk swojego gatunku, którego wykonanie zachwyca! Chcecie poczuć prawdziwy strach, nie ruszając się sprzed ekranów swoich komputerów? Wiecie już co zrobić ;)
Przebrnęłam przez trzy odcinki i... to chyba jednak nie dla mnie :) jakoś się nie odnajduję w tej tematyce :)
OdpowiedzUsuńGenialny serial! Świetna recenzja, jednak mam jedno małe zastrzeżenie. A mianowicie trochę tutaj balansowałaś na granicy między zachęcającym opisem a spoilerami. Ale po za tym bardzo mi się podobała ^^
OdpowiedzUsuńMagdoszopedia
O, to, to, to!
UsuńPodczas czytania w pewnym momencie się przestraszyłam, że polecą spoilery, a bardzo bym tego nie chciała :D.
Swoją drogą, bardzo zachęcająca recenzja, aż chciałoby się od razu łapać za laptopa... Jak tylko się do niego dorwę, na pewno obejrzę :).
Pozdrawiam cieplutko!