Trudno jest mi ocenić tę książkę.
Nie jest ona dziełem, które nominowałabym do jakieś prestiżowej
nagrody literackiej, a jednak urzekła mnie i to bardzo. Podczas
czytania nie miałam chwili wytchnienia. Autor ciągle zaskakuje zwrotami akcji. Trudno jest przewidzieć bieg wydarzeń. W jednej
chwili wszystko obraca się o sto osiemdziesiąt stopni, by nadać
fabule nowy charakter. Ale akcja nie
gna także na łeb, na szyję. Wszystko dzieje się w odpowiednim
tempie. Artur Wells stopniowo wprowadza czytelnika w świat
kontynentu Henny i pokazuje mu zarówno tą dobrą stronę
rzeczywistości, jak i nieco bardziej mroczną i brutalną.
Sam świat stworzony przez autora jest
naprawdę fascynujący. Zainteresował on mnie tak bardzo, że nawet
kilka godzin po skończeniu książki myślami i całym sercem byłam
na kontynencie Henny przy bohaterach powieści.
Kontynent Henny to miejsce, w którym
ludzie, elfy, czarodzieje, Zimni rycerze i istoty czystej magii żyją
w równowadze. Dzieli się on na kilka różnych krain, w których
rządzą ludzcy królowie, elfy bądź magowie oraz na państwo
Czarnego Zakonu. O ile trzy pierwsze gatunki, które wymieniłam
(ludzie, elfy, magowie) są dość pospolite w literaturze fantasy,
tak Zimni rycerze, członkowie Zakonu, to coś całkowicie nowego. Są
oni elitarną grupą, stojącą na straży równowagi. Przemiana,
którą przeszli, sprawiła, że ich procesy życiowe praktycznie się
zatrzymały, dlatego ludzie uważają ich za nieśmiertelnych.
Mogłoby to być coś niesamowitego, gdyby nie fakt, że wraz ze
śmiertelnością pozbywają się także swoich uczuć, stając się
wojownikami doskonałymi.
Muszę pochwalić autora za nie tylko
sam pomysł na ten gatunek, ale i wykonanie. Jest to powiew świeżości
w dzisiejszej fantastyce i coś, o czym z chęcią przeczytam jeszcze
więcej!
Świat, stworzony przez Artura Wellsa
posiada także niesamowity klimat. Henna kojarzy mi się z
alternatywną wersją średniowiecznej europy – nieco mroczniejszą
i na pewno bardziej magiczną.
Pomysł na książkę bardzo mi się
spodobał. Fabuła skupia się głównie na wojnie i działaniach
wojennych pomiędzy krainami Henny, jednak nie zabrakło także
innych wątków. W Śnie Henny znajdziemy historię mężczyzny,
który został wplątany w intrygi dworskie czy wyścig szczurów po
koronę nie tylko hrabstwa, ale i całego królestwa. Oprócz tego pojawia się wątek o
niespełnionej miłości kobiety do Zimnego Rycerza czy chłodnych
stosunkach międzygatunkowych.
Bohaterowie to barwna mieszanka postaci
z charakterem. Są bardzo ciekawie nakreśleni, choć muszę
przyznać, że nie obeszło się także bez kilku zgrzytów m.in. cech, które nie mogłyby jednocześnie wystąpic w jednej postaci. Sen Henny
posiada kilku głównych bohaterów, choć są oni ustawieni w pewnej
kolejności. Najważniejszym spośród nich jest Teocrasmus –
Zimny rycerz oraz dziedzic hrabstwa Cisonu, który został zmuszony
do udział w grach politycznych. Dalej mamy Teondaala oraz Księcia
Elfów. Pierwszy z nich to mag obdarzony ogromną mocą, skrywający
wielką tajemnicę. Jest on mniej istotną postacią, a jednak widać,
że jego powiązania z całym krajem są bardzo duże i w następnej
części (częściach?!) jego rola się rozwinie. Elf także jest
mniej ważny od Teocrasmusa - stoi mniej więcej na równi z elfem - jednak ma w tej książce coś do
powiedzenia i widać ogromy potencjał tej postaci. Mam nadzieję, że w przyszłości zostanie wykorzystany.
Sen Henny to książka, którą
zdecydowanie polecam fanom fantasy. Tutaj dworskie intrygi
przeplatają się z szałem bitewnym, a tajemnicy wszystkiemu dodaje
niesamowicie intrygująca kraina, w której mają miejsce wydarzenia
– Henna. Akcja poprowadzona jest w umiejętny sposób, a
bohaterowie bardzo ciekawie nakreśleni. Wątek Zimnych Rycerzy
dodaje powieści mroku, ale także wprowadza powiew świeżości. Nie
obyło się bez kilku niedociągnięć, zarówno przy kreacji postaci, jak i pod względem językowym, jednak nie były one na tyle
ważne, by pojawiła się potrzeba je bardziej opisywać. Tak więc
jeżeli lubicie ciekawe historie, które nie powielają schematów
powieści fantasy, to jak najbardziej polecam powieść Artura Wellsa.
Za możliwość poznania losów Henny dziękuję serdecznie wydawnictwu Psychoskok.
Autor: Artur Wells
Tytuł: Sen Henny
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 15 lutego 2016
Moja ocena: 7/10
dziękujemy i pozdrawiamy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie czeka w kolejce do czytania, myślę, że nawet w tym tygodniu ją zacznę czytać. ;) Mam nadzieję, że i mnie się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńDla miłośników klimatów Fantasy to na pewno nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, pierwszy raz o niej słyszę, ale zapowiada się ciekawie. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Stormwind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com
Uwielbiam fantasy, więc jestem pewna, ze to coś dla mnie. Mimo tych kilku niedociągnięć, fabuła wydaje się być bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
OdpowiedzUsuń