kwietnia 11, 2016

Gościnnie... #1 Tylko magia słowa o serii "Oddechy"

Kochani, na wstępie kilka słów o nowej serii postów. Jak możecie domyślić się po tytule, dzięki tej serii postów na blogu będziemy mogli gościć ciekawe osoby. Będą to zazwyczaj blogerki książkowe, choć nie tylko. Pojawi się także kilka osób, które czują się związane inną dziedziną kultury niż literatura. Ale o tym przy innej okazji. Teraz nie przedłużam i na chwilkę oddaję "głos" Angelice z bloga Tylko magia słowa. Każdy w tym poście może pisać o czym chce - o sobie, jakiejś książce czy nawet najgorszym filmie, jaki w życiu widział. Jedyne, co ogranicza moich gości, to konieczność nawiązania do kultury... i wyobraźnia! :)



Angelika
Witajcie! To moje drugie podejście, bo niestety pierwsza wersja tej Polecajki przepadła. A więc w ostatnim czasie przeczytałam dość fajną serię, którą chciałabym Wam polecić. Rebecca Donovan – Oddechy. Każda z trzech części podejmuje się innego problemu, jednak to wszystko się ze sobą łączy. W każdej też części miałam swojego ulubionego bohatera i nie zawsze nim był główny bohater! Szczególnie pierwsza część, dla mnie najlepsza, chociaż dwa pozostałe tomy robią wrażenie, jednak ten pierwszy mną wstrząsnął. Czułam się jak rozbitek na bezludnej wyspie. Dawno nie czytałam takiej książki, podejmującej tak trudny temat, a autorka poradziła sobie z nim idealnie. Opisała to wszystko tak niby prosto, ale przesłanie, uczucia było tak realne, że momentami łzy stawały mi w oczach, a serce biło jak oszalałe i nie chciało się zatrzymać, a jak się zatrzymywało, powodowało spadek ciśnienia i prawie umierałam. Nie chcę Wam nic zdradzać, ale uważam, że warto, i nawet Patrycja, dzięki której mam okazję się wypowiedzieć twierdzi, że pierwsza część naprawdę była dobra. U mnie recenzje pojawią się w dniach 11 – 17.04.2016 więc liczę, że po tej notce i moich recenzjach, będziecie się chcieli skusić na caluśkie trzy tomy. Ja polecam gorąco <3 


4 komentarze:

  1. Niestety, mnie pierwszy tom nie porwał. Uważam go za totalnego gniota, a szkoda, bo pomysł autorka miała oryginalny, nowy, świeży, ale wykonanie raczej słabe.

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Cię nie porwał . Do tego trzeba się po prostu wczuć, trzeba znać te uczucia, a jak wiemy, nie każdy ma tak spaprane życie jak główna bohaterka.

      Usuń
  2. Czytałam już o tej serii i bardzo chciałabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już mam w planach zakup pierwszego tomu i mam nadzieję, że się nie zawiodę :) Liczę na to bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Chwila kultury , Blogger